top of page

Bez przemyślanej strategii ani rusz - czego uczy ultramaraton cz.1

data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAdata:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAPABAP///wAAACH5BAEKAAAALAAAAAABAAEAAAICRAEAOw==PABAP///wAAACH5BAEKAAAALAAAAAABAAEAAAICRAEAOw==

Pracując w kilku firmach i korporacjach, a także rozmawiając z wieloma liderami biznesu, stosunkowo często poruszaliśmy kwestie tworzenia strategii, jej prezentacji , a w konsekwencji - realizacji. Dyskutowaliśmy, na jaki okres powinna być tworzona, a także jak szczegółową analizę i etapy powinna zawierać. Bardzo często podsumowanie dyskusji sprowadzało się do tego, że strategia powstaje, bo tego wymaga korporacja lub nasz model biznesowy, szczególnie w kontekście finansowania. Nie brakowało głosów, że to marnowanie czasu, że to tylko Power Point lub Excel, a życie i tak pisze scenariusze, których nie sposób przewidzieć. Krótko mówiąc - jakoś to będzie. Nie neguję takiego podejścia, wychodząc z założenia, że także i ono ma swoje plusy.

W dyskusjach rzadko przewijał się wątek, dlaczego w ogóle tworzymy strategię, jaki jest jej cel oraz czemu służy jej konsekwentna realizacja.

Zaliczam się do grona zwolenników tworzenia przemyślanej strategii dla realizacji określonego celu, ale ze zwróceniem szczególnej uwagi na zespół, planowanie i konsekwencję w jej wdrażaniu.

Aby lepiej zobrazować tę sytuację w biznesie, powiążę ją z przygotowaniami do maratonów czy ultramaratonu. W pierwszej fazie przygotowań ważne jest określenie celu - w moim przypadku wzięcie udziału w głównym biegu w sezonie. Ta decyzja determinuje czas, jakim dysponuję, na przygotowania i budowanie kolejnej strategii - biegu. Następnie nieodzowne jest przygotowanie szczegółowego planu treningowego, rozpisanie go na dni i poszczególne dyscypliny (np. bieg, rower, pływanie). W trzecim etapie – kluczowym dla powodzenia całego przedsięwzięcia - następuje konsekwentna realizacja (egzekucja) planu i monitorowanie postępów. Bez wątpienia w tym stadium najłatwiej jest o zwątpienie w sens działań i podważenie ich zasadności. Jakiekolwiek odstępstwo od dyscypliny sprawia, że trudno ponownie wykrzesać w sobie zapał. W fazie końcowej, przed samym biegiem, znając nasze aktualne możliwości i trasę biegu, możemy ostatecznie zaplanować strategię na sam start, aby dotrzeć do celu / mety i móc świętować nasze osiągnięcia.

Podsumowując, uważam, że pierwszoplanowym elementem budowania strategii w firmie / biznesie jest odpowiedź na pytanie – dlaczego to robię?, a następnie jej opracowanie i konsekwentna realizacja. Nie zapominajmy także o tym, aby świętować i cieszyć się z wykonania poszczególnych etapów oraz całego projektu czy zadania.

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page