top of page

Działaj uważnie, nie ulegaj rutynie


Żyjemy w świecie wielkiej prędkości , czasami pędzimy nie wiadomo dokąd i po co.

Może czasami warto zwolnić, zmienić perspektywę postrzegania świata i rzeczywistości? Może warto wyjść z pewnej rutyny i podjąć działania na nowo?


W dzisiejszym poście chciałbym się skupić na uważności, rozumianej w kontekście nie tylko popularnego ostatnio „mindfulness”, ale także podejmowanych działań i towarzyszącego im schematyzmu.


Dla mnie uważność funkcjonuje na wielu kluczowych płaszczyznach. Omówię pięć z nich:


  • uważność na wartości, którymi się kierujemy

  • uważność na drugiego człowieka

  • uważność na otoczenie i społeczność, w której funkcjonujemy

  • uważność na pojawiające się trendy społeczne i ekonomiczne

  • uważność na zdobywanie nowej wiedzy i stawanie się lepszym człowiekiem


Zmiany społeczno-gospodarcze i wspomniany wcześniej pęd w bliżej nieokreślonym kierunku, motywowany często chęcią szybkiej gratyfikacji i sukcesu finansowego, powodują, że coraz rzadziej mamy chwilę na zatrzymanie się i refleksję nad własnym działaniem. Brakuje nam czasu na analizę systemu wartości, którym się kierujemy. Brakuje nam czasu na rozmowę z innymi ludźmi i aktywne słuchanie (uwielbiamy mówić, ale nie słuchać). Nadmierne skoncentrowanie się na własnym ego sprawia, że nie interesujemy się tym, co dzieje się choćby w naszym najbliższym otoczeniu i społeczności. Przyjaciół mamy głównie w mediach społecznościowych, ale gdy przychodzą gorsze dni, nie mamy z kim zamienić słowa i zostajemy sami z kłopotami. Popadamy w rutynę działań, podążamy byle szybciej i wyżej, zapominając, by się rozwijać i stawać się lepszymi.


Czy to aby na pewno dobry kierunek?


Moja praktyka biznesowa i mentoringowa pokazuje, że często takie działania prowadzą do tzw. „Efektu Titanica”, czyli nawarstwiania się kłopotów prowadzących do katastrofy.


Wiele organizacji, zarządzanych przez nieodpowiedzialnego lidera, podąża właśnie drogą rutyny, braku uważności i spostrzegawczości. Podejmują ciągle te same działania, w oczekiwaniu na nowe efekty. Na dodatek ich funkcjonowanie nie opiera się o żaden system wartości i w sytuacjach szczególnie kryzysowych nie mają się do czego odwołać. Nie wykorzystują różnorodności i potencjału, tkwiących w zespole. Traktują ludzi przedmiotowo, oczekując zaangażowania, lojalności i wysokiej efektywności pracy. Nie wspominam już o rozwoju i doskonaleniu, gdyż jedynymi wskaźnikami sukcesu są przychody i zysk.


Pocieszające, że obserwując trendy globalne, widzimy już zdecydowany zwrot w kierunku budowania organizacji prowadzonych przez odpowiedzialnych liderów ze świadomym podejściem do budowania zespołów, społeczności i otoczenia, w którym funkcjonują. Mają odwagę wspólnie z zespołem definiować wartości i zasady, którymi będą się kierować. Przestrzegają norm etycznych i moralnych. Są świadomi odpowiedzialności, jaka na nich spoczywa, w kontekście kreowania nowej rzeczywistości i świata.

Oby takich liderów było jak najwięcej… Póki co – mam wrażenie – niektórzy więcej o tym mówią niż robią.

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page